[VIDEO] Do zbrodni wojennej porównał wczoraj odbieranie dzieci polskim rodzicom w Skandynawii Redaktor Naczelny Patriot24.net Robert Rewiński podczas przemówienia w Parlamencie Europejskim Brukseli!
Jedną z głównych zbrodni Rosji na Ukrainie to odbieranie dzieci ich rodzicom. Czym różni się w tym zakresie Unia Europejska od zbrodni wojennej Rosji? - pytał Robert Rewiński.
Wczoraj naczelny redaktor portalu Patriot24.net i telewizji Telewizja.Patriot24.net , Robert Rewiński, wystąpił przed Parlamentem Europejskim, aby przedstawić sprawę niesprawiedliwego traktowania polskich dzieci przez duńskie urzędy socjalne. To wydarzenie staje się kamieniem milowym w walce o przestrzeganie prawa naturalnego i podnosi ważne pytania dotyczące ochrony podstawowych praw człowieka.
O pogwałconych prawach dzieci, zabranych od swoich rodziców na podstawie rzekomych uchybień w wychowywaniu, piszemy i mówimy już od dłuższego czasu. Wszystkie nasze materiały znajdą Państwo pod linkiem.
Dla tych, którzy nie chcą zapoznawać się z całością materiału przypomnę, że sprawa dotyczy odebranych polskim rodzinom dzieci, na podstawie jedynie postanowień urzędów socjalnych duńskich. Żaden sąd ani inna niezależna instytucja nie wydała żadnego wyroku. Wystarczyło jednie krótkie pismo urzędnika, na którego podstawie w bardzo krótkim czasie dzieci zostały odebrane i pozbawione całkowicie kontaktu z rodzinami. Matki Marta Orłowska oraz Agnieszka Krukowska-Nikelsen nie mają kontaktu ze swoimi córkami, a urzędnicy duńscy wmawiają dzieciom już od początku, że one nigdy nie wrócą do swoich rodzin, że teraz będą mieszkać w lepszych nowych rodzinach.
Czy ludzie tworzący przepisy w Brukseli biorą pod uwagę wartość Prawa Naturalnego w Unii Europejskiej. Prawo naturalne stanowi fundament, na którym opiera się szereg norm etycznych i prawnych. To uniwersalne i niezmienne zasady, które zakładają inherentne prawa i godność każdego człowieka. W tym kontekście sprawa polskich rodzin w Danii staje się przykładem ilustrującym potrzeby przestrzegania tych fundamentalnych wartości.
Złożona petycja w Parlamencie Europejskim jest wyrazem wiary w moc instytucji europejskich do ochrony tych wartości. Petycja Rewińskiego staje się wielu rodzin, które borykają się z podobnymi trudnościami i liczą na sprawiedliwość w ramach zasady prawa naturalnego.
Wszyscy, którzy współuczestniczą w tej sprawie, mają nadzieję na równość przed prawem dla wszystkich dzieci, niezależnie od pochodzenia czy miejsca zamieszkania. To apel o sprawiedliwość, która opiera się na fundamentalnych zasadach moralnych i ludzkich prawach, a nie na kwestiach narodowościowych czy biurokratycznych procedurach.
Sprawa rodzin w Danii wywołała reakcje społeczeństwa, zarówno w Polsce, jak i w Europie. To sygnał, że ochrona praw dziecka staje się priorytetem społecznym, a ludzie oczekują, że instytucje europejskie podejmą odpowiednie kroki w dążeniu do sprawiedliwości.
Przez wiele miesięcy Biuro Rutkowski, Telewizja Patriot24.net i NaszaWielkopolska.pl śledziły dramatyczną walkę pani Adrianny o odzyskanie córki uprowadzonej przez ojca wbrew sądowym nakazom. W tym czasie dziadkowie dziewczynki podejmowali różne formy protestu – pikiety pod sądem, apele pod Sejmem i kilkukrotne głodówki dziadka, który, choć czasem je przerywał, nigdy nie tracił nadziei na powrót wnuczki do matki. Jednym z najbardziej bolesnych momentów były urodziny, które dziewczynka mogła spędzić z mamą jedynie przez ekran telefonu.
Przez wiele miesięcy Biuro Rutkowski, Telewizja Patriot24.net i NaszaWielkopolska.pl śledziły dramatyczną walkę pani Adrianny o odzyskanie córki uprowadzonej przez ojca wbrew sądowym nakazom. W tym czasie dziadkowie dziewczynki podejmowali różne formy protestu – pikiety pod sądem, apele pod Sejmem i kilkukrotne głodówki dziadka, który, choć czasem je przerywał, nigdy nie tracił nadziei na powrót wnuczki do matki. Jednym z najbardziej bolesnych momentów były urodziny, które dziewczynka mogła spędzić z mamą jedynie przez ekran telefonu.
Przez wiele miesięcy Biuro Rutkowski, Telewizja Patriot24.net i NaszaWielkopolska.pl śledziły dramatyczną walkę pani Adrianny o odzyskanie córki uprowadzonej przez ojca wbrew sądowym nakazom. W tym czasie dziadkowie dziewczynki podejmowali różne formy protestu – pikiety pod sądem, apele pod Sejmem i kilkukrotne głodówki dziadka, który, choć czasem je przerywał, nigdy nie tracił nadziei na powrót wnuczki do matki. Jednym z najbardziej bolesnych momentów były urodziny, które dziewczynka mogła spędzić z mamą jedynie przez ekran telefonu.
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
Prokuratura Rejonowa w Wysokiem Mazowieckiem prowadzi postępowanie w sprawie, w której konflikt między dwoma mężczyznami z sektora prac ziemnych przybrał zaskakujący obrót. Jeden z nich – legalnie działający przedsiębiorca, dysponujący kompletem dokumentacji, umów i potwierdzeń płatności – został objęty dochodzeniem, mimo iż druga strona nie przedstawiła żadnych formalnych dowodów, a jedynie relacje świadków ze swojego bliskiego otoczenia.
Sąd Rejonowy w Jaworznie odrzucił wniosek prokuratury o umorzenie sprawy z oskarżenia miejscowej policji ze względu na „chorobę psychiczną” oskarżonej. Czy policja przyzna się do fatalnie przeprowadzonej interwencji i możliwego mataczenia jednego z funkcjonariuszy? Czy prokuratura wycofała akt oskarżenia i zakończy tę sądową farsę?
Sąd Rejonowy w Jaworznie odrzucił wniosek prokuratury o umorzenie sprawy z oskarżenia miejscowej policji ze względu na „chorobę psychiczną” oskarżonej. Czy policja przyzna się do fatalnie przeprowadzonej interwencji i możliwego mataczenia jednego z funkcjonariuszy? Czy prokuratura wycofała akt oskarżenia i zakończy tę sądową farsę?
Sąd Rejonowy w Jaworznie odrzucił wniosek prokuratury o umorzenie sprawy z oskarżenia miejscowej policji ze względu na „chorobę psychiczną” oskarżonej. Czy policja przyzna się do fatalnie przeprowadzonej interwencji i możliwego mataczenia jednego z funkcjonariuszy? Czy prokuratura wycofała akt oskarżenia i zakończy tę sądową farsę?